niedziela, 15 grudnia 2013

Rozdział 2, niedzielny wieczór

Miałaś rację. Jest mi przykro.
Brakowało mi, że nie zwróciłaś na mnie uwagi, że nie przychodziłaś po kilka razy, pogadać o ble czym, że nie przeszkadzałaś, że nie podrzucałaś czegoś dobrego, że nie usłyszałam ani jednego ciepłego słowa. Tylko ta ignorancja, gdy zajmujesz się czymś "wyższym". Podziękuję ci za to za kilka miesięcy, ale nie teraz. Teraz chcę, żebyś była ze mną, czemu jest tak trudno? Robi się coraz trudniej.
  Tygodniowa samotność także w niedzielny wieczór? Łzy, kiedy tydzień nawet się nie zaczął?
***
deszcz, ale chyba nie na szybach ...






Dopisek 1
Nawet już nie mam siły myśleć ...
Dopisek 2
Nawet takie rzeczy piszę sama do siebie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz