sobota, 29 marca 2014

Zapisane w gwiazdach



Zupełnie zapomniałam już, jak to jest, siedzieć w ciszy, w nocy, kiedy wszyscy śpią. Zwykle taka świadomość w cale mnie nie cieszyła, a ja kończyłam zdołowana. Jednak teraz cisza jest wybawieniem. Czuję, jak mój mózg się rozluźnia, jak cały tłum myśli powoli, samoistnie uwalnia się z mojej głowy. Czuję się lekka, chociaż już trochę zmęczona, ze względu na porę. Jednak nie zamieniłabym na nic tego wieczoru i chwili cichej samotności, kiedy mogę odetchnąć wolnością, a nawet całą piersią spokojnie się nią nasycić.
Wspaniałym momentem jest też to, kiedy spełniają się nasze marzenia. Coraz częściej myślę o przyszłości i w zasadzie coraz poważniej. Moje plany są wielkie, chociaż dla wielu wydają się małe. Myślę o przyszłym domu, i właśnie dziś zdałam sobie sprawę, jaki naprawdę ma być. Zwykle ograniczałam się do szeregowca, bo był czymś pośrednim co by mi wystarczało. Jednak dziś zdałam sobie sprawę, że tak naprawdę nie tylko nie obejdę się bez ogrodu, ale też bez wsi. Od zawsze o tym marzyłam i teraz, w tych chwilach, kiedy jeszcze mam czas pomyśleć, coraz częściej to widzę. Planuję brązowe okna … No i dużo rozmyślam nad rodziną. Może to pod wpływem książek, które czytam. Całkiem możliwe, że to przez aktualną geografię czy też religię. Jednak coraz częściej zdaję sobie sprawę, że chciałabym mieć dom pełny, a w nim dużo dzieci. Jednak nie umiem do końca przełożyć tego na współczesne realia. Nie mam też pewności, że dałabym radę takową 5 obdarzyć potrzebną miłością i wsparciem, jakie sama otrzymałam.

1 komentarz:

  1. Ja nie lubię siedzieć w nocy, wolę rozmyślać przed usypianiem. :)
    ♥ blog

    OdpowiedzUsuń